środa, 10 listopada 2010

Miał być długi

wekend. Hm.Nawet wniosek o urlop był juz podpisany. Ale, że kilka prezentacji do zrobienia na poniedziałek, a nawet na piątek niestety biuro trzeba i w piątek odwiedzić. No a życie się toczy i zatacza. Nic szczególnego sie nie dzieje. Ale najważniejsze jest to, że od trzech dni nie boli mnie głowa. A bolała przez trzy tugodnie dzien w dzień. Chyba juz przyzwyczailam sie do nowego rytmu dnia,zmiany czasu itd.
A teraz przede mną piwko i tv.

2 komentarze: