wtorek, 26 października 2010

Czas

Już postanowiłam. Daję czas mojej dyrekcji do piątku. Jutro mam wolne, bo szczepienie Flusia, więc mają czas na zastanowienie się. W czwartek zapytam co i jak. Jeśli w piątek będę robic to co dzisiaj czyli wielkie g...., to ide na urlop. Mam 25 jeszcze dni do wykorzystania.
Jeśli do piątku wciąż będę czuć, że nie mają na mnie pomysłu - zaczynam naprawdę szukać pracy. Szkoda że nie mam kasy - wolałabym pomyśleć o czymś swoim.
Wciąż pracuje na starym sprzęcie, który pewnie pamięta moje przyjście na świat. Jeśli mam robić to co jest niby w planach, to potrzebny lepszy komp, ale oczywiście, że w firmie złe wyniki, to jest cięcie kosztów. a sprzęt zabudżetowany był na ten rok.
Tylko szczera rozmowa mnie ratuje. Muszę mieć odwagę na stanowcze decyzje. Nie chcę siedzieć dzień za dniem, marnować kolejnych dni. Tego co umiem, tego co się nauczyłam przez dotychczasową pracę. Ciężko widzę tę pracę, zwłaszcza w tym dziale. Dlatego pora to zmienić.

1 komentarz:

  1. czekam na info co i jak poszło, i jakie decyzje zapadły... i trzymam kciuki !!

    OdpowiedzUsuń