wtorek, 5 października 2010

Jak w raju...

Ka wzorowy uczeń. Uff. Musi popracować jedynie nad ortografią i szybszym tempem wykonywania wszystkiego.
.....
Dzisiaj również po angielskim. Z super lektorem. Dużo przerobiliśmy. Już koniec stagu. Teraz powtórka i test zaliczający. Dzisiaj mieliśmy dyktando. Zero błędów. Do grupy dołączyły dwie osoby. Oby im się nie podobało.
....
No i minął kolejny dzień. Kolejny fajny dzień. Chyba  P miał racji. Żyłam w utopii. Powoli uczę się cieszyć tym co mam, drobiażdzkami. Ciężko wyzbyć się naumianych przyzwyczajeń. Gorzów idzie w zapomnienie - to co tam było, jak się żyło ....
Inne realia, inna mentalność, inne potrzeby. Fajni ludzie. No cóż teraz inne życie. Ale będzie dobrze, wiem że będzie dobrze. Zmienię swoje nastawienie do życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz