wtorek, 12 października 2010

Tysiąc wspaniałych..

Skończyłam czytać "Tysiąc wspaniałych słońc". Polecam wszystkim, którzy tu zaglądają tę książkę. Historia dwóch kobiet, o miłości, nienawiści, życiu. A akcja toczy się w Afganistanie. Smutna książka. Pierwszy raz czytając książkę przytrafiło mi się płakać. Do czego kobiety są zdolne..ile poświęceń, bólu. Ile kobieta potrafi znieść.
...
A od rana wielka nerwówa. A bo Pi zostawia mi samochód, jedzie do pracy autobusem a okazuje sie że w portfelu same żółte, a bo Ka chce kanapki do szkoły a w chlebaku tylko dwie suche kromki. No i szybko w samochód i do bankomatu, szybki powrót ze świeżym chlebem, szybki wyjazd Ka do szkoły. Pewnie się spóźni - no cóż.
A ja dzisiaj test zaliczający z angielskiego. No zobaczymy jak pójdzie. Nie znoszę testów, ale z drugiej strony ciekawi mnie co juz opanowałam a co muszę jeszcze zakuwać. :)
Mam już papier, dzisiaj może przed angielskim uda sie zakup innych narzędzi i do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz