środa, 15 grudnia 2010

Na FULLA w pracy i w domu

Może zacznę o zmianach w pracy. Otóż decyzją zarządu od 1 stycznia 2011 zmienia mi się stanowisko, a tym samym miejsce w strukturze firmy. Cieszę się bardzo. Szansa dla mnie, by pokazać, że nie jestem tylko od robienia prezentacji, dziwnych projektów itd. Teraz tylko projekt GAZETKI. Dwie osoby w projekcie, super plany. Będzie dobrze, wiem, że będzie dobrze i dla mnie również finansowo.
W domu - relacje z Pi znów pod wielkim zapytaniem. Przegiął na całej linii. Nie będzie latwo mi, ale nie popuszczę tym razem. Niech wie, że już nie jestem tą zastraszoną kobitką. Ale dzisiaj nie mam weny do pisania. Jutro test z anglika. Idę się uczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz