poniedziałek, 6 grudnia 2010

Prezenty

i wiara w Św. Mikołaja. Hm. Fajnie być dzieckiem. I wciąż czekam jak dziecko... Ale znów chyba się nie doczekam. w tamtym roku mój Mikołaj wyjechał. Teraz jest na miejscu, ale zapomniał chyba. No w sumie ja też jeszcze nie obdarowałam go prezentem, ale pod choinkę już coś mu przygotowałam.

I znów mnie wszystko wkurza, a czemu ? bo utwierdzam się po raz setny albo i więcej, że faceci myślą tylko o sobie. Padam na pysk. Mimo, że miałam dzień wolny w pracy. Rano zakupy, później gotowanie obiadu, zajęcie się Olkiem, gotowanie obiadu na jutro, sprzątanie , pranie. O rety, ale ambitne prace. I wszystko dla kogoś, a nie dla siebie. Co ostatnio zrobiłam dla siebie? Co i Kiedy?

3 komentarze:

  1. ależ przecież wszystko to co wymieniłaś robiłaś dla siebie - nieprawdaż?!

    OdpowiedzUsuń
  2. no i zmusiłaś mnie do zalogowania się inaczej nie mogłam dodać komentarza :)
    niestety faceci są z innej planety, ja usilnie próbuję zwalczyć pewne wady swego męża jednak odnoszę wrażenie że walczę z wiatrakami ;) czasami trzeba odpuścić by samej sobie nie zaszkodzić, nasze nerwy tak naprawdę obchodzą wyłącznie nas oni pozostają niewzruszeni, pozdrawiam serdecznie-kobietka którą cytuję "uwielbiasz" czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, HEHE wszytsko robię dla siebie. Codziennie wieczorem z silnym postanowieniem zasypiam, że od jutra coś dla siebie. No i co znów czasu brakło. Idę poczytać. :)

    OdpowiedzUsuń