czwartek, 16 września 2010

Spacer

Haha no i wróciłam ze spaceru. Dwa podejścia. Za każdym razem deszcz zawracał nas z drogi. Ależ ta pogoda jak kobieta zmienną jest..

A teraz mnie wzięło na przemyślenia. O tym jak to jest jak się pracuje i wszyscy są twoimi dobrymi kumplami. A jak siedzisz w domu - nikt do ciebie nie zadzwoni. Wszyscy żyją tym co robią. Nie ma w pracy znajomości bez interesowności. A może to tylko u mnie tak jest.

1 komentarz:

  1. prosta rada : to zadzwoń ty... i im poprzeszkadzaj, niech ci pozazdroszczą hihihi

    OdpowiedzUsuń