środa, 1 września 2010

Kac moralniak

Kac moralniak
Dzieciak sam do szkoły poszedł. No cóż czasem dziecko musi umieć poradzić sobie SAMO.
A tak poza tym to dzień jak co dzień, no może z tym wyjątkiem, że leje cały dzień.
Zimno. Trzeba będzie może jutro zapalić w kominku. Tak właśnie, będzie miło i przyjemnie.
Już chyba wiem co chciałabym spróbować robić - może decoupage, a może scrabbooking. Wydaje się ciekawe. A czy pozostanie tylko słomianym zapałem - to też się okaże.
Olek zasnął, Kacper wraca od dziadków z listami (same ponoć rachunki). Idzie bardzo ociężale. Czyżby 7dmio latkowi też opłaty ciążyły aż tak bardzo. :)
Poczytam chwilę moją zbawienną książkę Moc pozytywnego myślenia- rozdział: Jak przełamać nawyk denerwowania się.
A później otworzę listy z rachunkami.

1 komentarz:

  1. tak też zrób! bo siły są wtedy gdy człowiek wypocznie i się zrelaksuje! wtedy jest też łatwiej o pozytywne myślenie i o walkę z ... wiatrakami

    OdpowiedzUsuń